Pierwsza recenzja na tym blogu czyli Władca Pierścieni

Dzisiaj postanowiłam tchnąć nieco życia w tego bloga i zająć się moją główną pasją oprócz pisania - czytaniem książek. Zamierzam wprowadzić na tej stronie serię recenzji książek, które zapadły mi w pamięć - głównie pozytywnie, choć czasem też negatywnie.

Pierwszą książką na mojej liście będzie powieść uznawana przez wielu za największe dzieło gatunku fantasy, a mowa tu o Władcy Pierścieni autorstwa Jrr Tolkiena.
Po raz pierwszy na twórczość tego pisarza natknęłam się czytając Hobbita, który był wtedy moją lekturą szkolną. Szczerze mówiąc książka ta nie zrobiła wtedy jeszcze na mnie wielkiego wrażenia i uleciała dość szybko mojej pamięci. Przypomniałam sobie o niej dopiero dwa lata później szukając jakiejś przyjemnej lektury na zimowe popołudnia, wtedy to właśnie postanowiłam wypożyczyć z biblioteki Władcę Pierścieni. Trylogię tą (chociaż właściwie nie jest to do końca trylogia) czytałam przez ok. dwa miesiące, co stanowi dla mnie dość długi okres czasu, lecz gdy ją skończyłam, zajęła w moim sercu miejsce najlepszej książki jaką kiedykolwiek czytałam. Jak się później okazało pierwszy raz przeczytałam ją w niezbyt dobrym przekładzie, gdzie Frodo miał na nazwisko Bagosz, a Arragorn nosił miano Łazik, zamiast Obieżyświat, ale takie wydania całe szczęście nie są często stopykane.

O czym jest Władca Pierścieni? - cóż wątpię by ktokolwiek nie znał odpowiedzi na to pytanie, ale mimo to postaram się w kilku słowach opowiedzieć fabułę.
Frodo Baggins - hobbit z Shire, odziedzicza po swoim wuju pierścień, który okazuje się nie być jedynie przedmiotem pozwalającym stać się niewidzialnym, a potężną i zdradziecką bronią wykonaną przez Saurona - mrocznego władcę Mordoru. Za namową czarodzieja Gandalfa, który wyjawia mu prawdziwą naturę pierścienia, wyrusza wraz z trzema innymi hobbitami - Samem, Pippinem i Merrym na niebezpieczną misję zniszczenia tego artefaktu na górze przeznaczenia, gdzie został wykuty. Wyprawa ta będzie dla hobbita niezwykłą próbą charakteru i woli, gdyż Sauron dowiedział się, że Frodo ma pierścień i wysłał po niego swoich najstraszniejszych sługów - nazguli , a sam pierścień zrobi wszystko by dostać się z powrotem w ręce swego pana.

Dlaczego warto przeczytać tą książkę?
To absolutna klasyka gatunku, to od niej zaczęła się moda na fantasy i do dziś wielu pisarzy stawia sobie wykreowany w niej świat za wzór. To historia bardzo rozwinięta, bogata w wiele postaci i wątków, które splatają się ze sobą tworząc niezwykle ciekawą fabułę. Bohaterowie tej książki wydają rzeczywiści i prawdziwi, a każdy z nich zmaga się z decyzjami i zadaniami, które wymagają od nich wielkiego poświęcenia. Użyty przez pisarza styl nie banalny, a opisy barwne, lecz nie tak długie by znudzić. Władca Pierścieni to też dobra odskocznia dla osób, które podobnie jak ja, mają dość zbytniej brutalności w fantastyce i pragną przeczytać coś co jest piękne i pełne uniwersalnych wartości takich jak przyjaźń czy poświęcenie. Polecam serdecznie.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Pełna uroku seria fantasy nie tylko dla dzieci czyli Opowieści z Narnii

Syrena